Miesiąc: luty 2016

Tysiąc wypitych razem kaw myślałam, że Cię znam.

Człowiek żyje w związku z nadzieję, że tak już będzie zawsze. Niestety wszystko może runąć niespodziewanie jak domek z kart jak zamki na piasku. Spada to na Ciebie jak grom z jasnego nieba. Nie jesteś na to przygotowana. Po prostu jednego pięknego dnia dowiadujesz się, że to koniec, że nie ma sensu ratować kilkunastoletniego związku. Jak sobie z tym poradzić? Każdy z nas przeżywa to indywidualnie, ale każdy z nas przechodzi przez te same fazy rozstanie. Najpierw jest szok, wyparcie, złość, akceptacja rozstania, gojenie ran i zrozumienie. We wszystkich tych etapach jest najważniejszy czas i trzeba ten czas przetrwać. Pojawiają się pytania, na które nie ma odpowiedzi, ale trzeba znaleźć jakiś punkt odniesienia, który pozwoli zrozumieć całą tę sytuację, w której się znaleźliśmy.

Ja zdecydowałam się być szczęśliwa, bo od tego jestem piękniejsza.

 

 



Miłość to mądra przyjaźń dwóch ludzi

Miłość to przecież nie tylko dobry sex i pocałunki. To również przyjaźń, szacunek, wspólne pasje i poczucie humoru. Kiedyś pojawi się ktoś w Twoim życiu, dzięki komu zrozumiesz, dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło. Na świecie istnieje tylko jeden człowiek, którego naprawdę pokochasz. Ten ktoś stanie niespodziewanie na Twojej drodze a wtedy zrozumiesz, że reszta to tylko zauroczenia i życiowe błędy.

Przez te wszystkie lata, które byłam w związku, nauczyłam się jednej ważnej rzeczy, że trzeba, non stop dorzucać do pieca by się żarzyło. Myśleć przede wszystkim o tej drugiej osobie, dawać znać, że się kocha, ale nie może to działać tylko w jedną stronę. Wtedy nie ma żadnego sensu, bo niezależnie co by człowiek zrobił okazuje się, że jest na przegranej pozycji.

 

 

 



Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni

Pewnie większość kobiet tak jak i ja miała marzenia o rycerzu na białym konia, ale marzenia o rycerzu na białym koniu często przekreśla romans ze stajennym. Mogłabym tu pisać o zaprzepaszczonych szansach, niespełnionych marzeniach oraz co by było, gdyby? Po co? Przeszłości już nie zmienię. Miałam do wyboru wiele dróg, ale wybrałam tą jedną, która wydawała mi się wtedy najlepszą z dróg, czymś, co mnie najlepszego spotkało w życiu. Wybrałam właśnie tę drogę, która pozwoliła, mi dojść tu gdzie teraz jestem. Na pewnie decyzje nie miałam wpływu, pewne decyzje sama podejmowałam nie zawsze trafnie i nie zawsze było one dobre dla mnie. Też czasem byłam nie fair. Jednak we wszystkim, co robiłam i co robię, jest 100% mnie. Żyję teraz według swoich zasad i wartości, a nie według instrukcji innych.



Człowiek należy do swoich wspomnień jak one do niego.

Nigdy nie będę chciała zapomnieć swojej przeszłości, bo nie był to tylko epizod, to była historia, która zmieniła mnie i moje życie. Pozwoliła wydorośleć, stać się inną kobietą, która ma u swojego boku dziecko, dla którego musi się odnaleźć w dorosłym świecie.

Każdy dookoła powtarzał, że muszę być silna, że dam radę, ale przecież wcale nie muszę ! Mogę płakać, kiedy mam na to ochotę, mogę paść z bólu i ze zmęczenia, mogę poużalać się nad sobą, mogę mieć wszystko gdzieś i nie udawać, że jest super, mogę obgryzać paznokcie i wypalać trzy paczki papierosów dziennie. Mogę wszystko, ale wiem, że absolutnie nie mogę udawać, że zawsze i wszędzie dam radę. Mogę się tylko starać. Osiągnęłam taki punkt w swoim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytykowania i wymagań każdej natury. Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcę uśmiechać się do mnie. Nie poświecę już ani minuty tym którzy mną chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją i nieuczciwością. Nie żałuję złych rzeczy, które zrobiłam w swoim życiu. Żałuję tylko tych dobrych, które zrobiłam dla nieodpowiednich ludzi.

W życiu jednak nie wszystkiego da się nauczyć, do niektórych rzeczy trzeba dojść samemu. Własnym rozumem, własnym wyczuciem, własnym nieszczęściem. W życiu trzeba być samoukiem. Trzeba wiedzieć który dzień jest najważniejszy, na który dzień trzeba stawiać. Na wczoraj, na dziś czy na jutro ? !



Codzienność

W życiu można się śmiać i płakać. Wygrywać i przegrywać. Pamiętać i zapomnieć. Upadać i wstawać. Najpiękniejsze jest to, że życie daje nam szansę, by zaczynać wszystko od początku. Teraz chcę pamiętać każdy swój dzień, tęsknie za każdym nowym. Zbyt często szukałam dróg na skróty, zadowalałam się tym, co przynosiło życie. Teraz nie chcę już iść na skróty, teraz pcham się, gdzie jest najtrudniej, bo tam, gdzie na początku jest trudno, na końcu jest pięknie.