Miesiąc: kwiecień 2017

Szczera do bólu Ja.

Będąc, 15 lat w związku nie zwracałam uwagi na pewnie rzeczy, przyjmowałam to, co było, ale teraz gdy już ten etap mam za sobą inaczej patrzę na związek. Teraz najważniejsze jest dla mnie być docenianą i kochaną. Zaufanie i poszanowanie prywatności to jeden z elementów, które są dla mnie bardzo istotne. Nie wyobrażam, sobie tworząc nowy związek, że partner przegląda mi moją korespondencie, maile, SMS czy wiadomości na Facebooku, Skypie bez mojej zgody.

Nie można budować związku i nie mieć do siebie zaufania. Jak można, żyć z drugim człowiekiem czując ciągle napięcie, kontrolę, że na każdym kroku on zdradza, oszukuje. Trzeba zrozumieć, że ciągła kontrola i brak poszanowania dla prywatności jest CHORE.

Kolejnym ważnym elementem, na który zwracam szczególną uwagę to czułość i bliskość. Normalny związek to taki gdzie partnerzy nie mają problemu z czułością i przytulaniem się. W fajnym i normalnym związku tego nie brakuje. Fajny związek to dla mnie taki gdzie mogę być sobą, gdzie nie będę cenzurować swoich myśli, emocji, uczuć, żartów czy obaw. Chcę móc mówić, na co mam, ochotę wiedząc, że mój partner nie będzie mnie oceniał.

Nie wyobrażam, sobie teraz być z kimś z kim nie jestem wystarczająco blisko emocjonalnie. Ktoś, kto nie będzie mówił mi o swoich emocjach, odczuciach, o tym, co go bawi, smuci, drażni. Teraz już wiem, że to nie jest normalne, aby tworzyć związek z kimś, kto nie mówi, wprost co czuje. Bardzo sobie cenię rozmowy, możliwość wymiany myśli, czy poglądów, ponieważ jest to zajebiste emocjonalne zbliżanie się do siebie. Jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ to pozwala w pewnym momencie osiągnąć porozumienie bez słów.

Przez długi czas żyłam, w związku gdzie nie było szacunku. Nie będę pisała, że mój były mąż nie miał do mnie szacunku (bo nie miał) w pewnym momencie oby dwoje przestaliśmy się szanować. Teraz niezależnie jak bardzo by mnie pociągał partner i jak bym była zauroczona lub zakochana bez szacunku taki związek nie będzie miał racji bytu. Teraz na tym punkcie mam obsesję. Szacunek to ogromne słowo i nie jest łatwo się go nauczyć.

Wspólna radość to kolejny element, na który teraz kładę duży nacisk. Jestem pełna żartów. Jest, we mnie mnóstwo pozytywnej energii i humoru i tego samego oczekuję od partnera. Obrałam taki styl życia. Pozytywne nastawienia do świata to dla mnie podstawa. Chce cieszyć się życiem i przeżywać je z kimś, z kimś takim jak TY.

 

 



Księżniczka odpychająca mężczyznę.

Jaką jestem kobietą? Hmm tu pole do popisu zostawiam Wam Panowie. Mimo że jestem kobietą i powinnam, się solidaryzować z innymi kobietami to powiem, że jestem w tej sprawie inna”. Większość kobiet jest wkurwiająca.

Kobieta szuka księcia z bajki, współczesnego supermena a jak go już znajdzie to nagle nie chce mu usługiwać, przestaje dbać o sobie. Z kocicy staje się zwykłą szarą myszą, która nie ma apetytu na życie. Nic jej się nie chce, zmęczenie zawsze bierze górę, Skupia się na własnym komforcie. Ciągle strzela Focha o byle co. Nie chce jej się ruszyć dupy z domu, jest pesymistką i tym zaraża swojego faceta. O sferze seksualnej nie wspomnę, bo tu bym za mocno chyba popłynęła w ocenie takich kobiet. Powiem, tylko że na początku, aby, zdobyć faceta byłaby, w stanie robić piruety na jego penisie a po zdobyciu już tego upragnionego (odebranego innej) nagle nie lubi podejmować wyzwań, nie ma w jej życiu miejsca na spontaniczność. Oczekuje, że rzeczy się po prostu staną.

Mężczyzna pragnie zajebistej kobiety, a nie księżniczki z ciągle niezadowoloną miną. Twoje ciągłe roszczenia wobec niego uwierz, mi przyniosą odwrotny skutek od zamierzonego. On oczekuje od Ciebie, abyś była spontaniczna, pełna wyzwań. Zgadzaj się na jego propozycję, przecież Cię to nic nie kosztuje, robisz to dla swojego ukochanego, którego wybrałaś na towarzysza swojego życia. Jeżeli zaproponuje, Ci wypad na weekend to powiedź, że to uwielbiasz i że już się pakujesz. Daj mu poczuć, że o tym właśnie marzyłaś. Jeżeli będzie chciał zostać w domu i obejrzeć z Tobą film, z lampką wina z zakończeniem w łóżku i uprawiając, z Tobą szalony sex to pokaż mu, że właśnie tego dziś pragnęłaś, że uprawianie z Nim seksu jest najpiękniejszym doznaniem i że z żadnym innym mężczyzną nie było Ci tak dobrze w łóżku, jak z nim.

Zastanów się, czy szukasz partnera, czy naprawiacza po nieudanych związkach, których w Twoim życiu było wiele. Mężczyzna marzy o kobiecie, która przeżywa życie w każdej sekundzie, która wie jak podkreślić swoją kobiecość. Bądź kokietką swojego mężczyzny. Prawdziwy mężczyzna nie chce, zmieniać kobiety pod siebie chce mieć równą sobie partnerkę.

 

 



Wasze zdrowie.

Jak wiecie, czytając, mojego bloga lubię od czasu do czasu podziękować i docenić niektóre osoby. Nie dziękuję im personalnie, bo nie chcę używać ich danych, chociażby z racji tego, że obowiązuje ochrona danych osobowych, ale nie trzeba pisać personalnie, aby te osoby wiedziały, że dany wpis dotyczy właśnie ich. Mam nadzieję, że to doceniają.

Tym razem podziękowania kieruje w stronę swoich wrogów, aczkolwiek nie do końca nazwałabym ich wrogami, bo tak ich nie postrzegam, bardziej bym napisała, że czas podziękować ludziom nieżyczliwym.

Tak naprawdę dobrze mieć w swoim życiu wrogów, bo bez nich do niczego byśmy nie doszli. Nikt tak nie daje dobrze kopa do działania, jak właśnie ludzie, którzy źle Ci życzą. Dlaczego to robią? Myślę, że głównym powodem jest zazdrość i zaborczość, że komuś w życiu wychodzi i do czegoś w życiu dochodzi.

Ja dziękuję swoim wrogą za to, że w mojej pewności siebie widzieli arogancję. Moją wrażliwość uważali za słabość. Tolerancję postrzegali jak pobłażliwość, ale dzięki temu wiem, że ufam sobie. Nie zniżałam się do ich poziomu, tylko zawsze chciałam być o poziom wyżej. Nigdy nie lubiłam, być w cieniu zawsze starałam i staram się wychodzić przed szereg, ale tylko dlatego, że wiem, że sobie na to mogę pozwolić właśnie dzięki temu, że mam pewność siebie i wiem, na co mnie stać. Bardzo często uważali mnie za księżniczkę, która nosi, koronę na głowie zbyt wysoko więc trzeba zrobić wszystko, żebym tę koronę straciła. I co moi drodzy? Bez korony nadal jestem księżniczką.

Również gorące podziękowania dla tych, którzy mnie nie znają, a wypowiadają się w negatywny sposób na mój temat. Spokojnie moi drodzy jak się spotkamy, otworzymy, wino to na pewno zmienicie o mnie zdanie. Czekam na takie spotkanie z niecierpliwością. Pamiętajcie, żeby mieć zdanie na mój temat trzeba ze mną mieć styczność, móc mi spojrzeć w oczy i wymienić kilka zdań. Przysłowie mówi Nie ocenia się książki po okładce”.

Nie mam Wam niczego za złe, doceniam to, co robiliście, robicie i będziecie robić, no, chyba że ten wpis w jakimś stopnie do Was dotrze, ale pamiętajcie, nie oczekuje tego od Was. Jestem Wam wdzięczna, bo dzięki Wam cały czas wiem, ile jestem warta. Wiem, że doskonale sobie radzę, gdy jestem rzucana na głęboką wodę. Dzięki Wam umiem wierzyć w ludzi, wpadam na świetne pomysły i radzę sobie z wyzwaniami.

Gdyby Was nie było, nie mogłabym być dziś tak szczęśliwa. Ukłony w Waszą stronę.

 

 



Wyznanie wieczoru.

Wychowanie dziecka to bardzo trudna rola w życiu rodziców. Jak wychować dziecko, żeby było wrażliwe, pełne empatii. Dziecko, które tak naprawdę będzie umiało patrzeć na krzywdę innych, a nie przechodzić obojętnie. Wychować dziecko tak, żeby wiedziało, że nie tylko jest się rodzicem, ale też przyjacielem.

Jako mama popełniłam mnóstwo błędów wychowawczych (kto ich nie popełnia), ale z dumą mogę powiedzieć, że wychowałam córkę na wrażliwą osobę, która ma szacunek do osób starszych (pewnie niektóre osoby, które będą, to czytać uznają, że piszę nieprawdę). Dziecko trzeba umieć zrozumieć, trzeba na pewne rzeczy patrzeć z przymrużeniem oka, należy darzyć je miłością nawet, wtedy kiedy ta miłość jest odrzucana. Cały czas trzeba pokazywać dziecku, że niezależnie co powie lub co zrobi, to zawsze może liczyć na najbliższe mu osoby takie jak mama, tata czy dziadkowie.

Mimo że moją córką już jest prawie dorosła to staram się znajdować dla niej zawsze czas. Okazuje jej na każdym kroku, że jest dla mnie najważniejsza. Umiem ją słuchać, spełniam obietnicę, którą jej dałam. Robię jej małe prezenciki takie bez okazji, małe gesty, które sprawiają, że pojawia się uśmiech na jej prześlicznej buźce i które sprawiają, że wie, że jest dla mnie ważna i że zawsze ma we mnie oparcie i przede wszystkim zrozumienie. Staram się z nią poruszać każdy temat, by poznać jej zdanie, przez co daję jej możliwość autokracji i ekspresji.

Całuję ją na dobranoc i na dzień dobry. Przytulam ją jak najczęściej mam ku temu okazję. Cieszę się każdym jej sukcesem tym małym i tym większym. Traktuję ją jak księżniczkę, bo wiem, że niedługo może stać się czyjąś królową.

Dorosłaś, szybko tak dla mnie będziesz zawsze niczym skarb. Nie ma lepszej przyjaciółki od córki ani lepszej córki od Ciebie.



Moje pół pocałunku.

Ostatnio tak przez przypadek z lekką dozą podstępu dowiedziałam się, za co niektóre kobiety mnie nie lubią. Nie ukrywam, że trochę mnie to zaskoczyło, bo bardziej bym stawiała, na moją pewność siebie a tu okazuje się, że są kobiety, które nie lubię mnie za mój uśmiech na twarzy, który podnosi innych na duchu.

Rzeczywiście rzadko z mojej twarzy schodzi uśmiech. Bardzo często się uśmiecham i zarażam tym innych. Nawet jak sama mam problem to staram się to zasłaniać kotarą na rzecz pięknego uśmiechu, który nie blednieje, tylko z dnia na dzień staje się jeszcze bardziej promienny. Ta właśnie cecha powoduję, że osoby pesymistyczne patrząc na mnie i przebywając, w moim towarzystwie zaczynają wierzyć w lepsze jutro.

Drogie Panie wyjaśnijmy sobie coś. Nikt Wam nie broni, nikt nie będzie tego negował. Uśmiechajcie się przy każdej możliwej okazji. Życiem trzeba się cieszyć i trzeba, umieć się nim bawić (oczywiście w miarę rozsądku). Do bycia optymistką nie potrzeba żadnych kursów, wystarczy trochę pozytywnej energii, otwartość i entuzjazm.

Jeżeli uważacie, że nie macie, się do kogo uśmiechać to uśmiechajcie się do psa, sąsiada, sprzedawcy w sklepie, a nawet do lustra. Nie blokujcie ekspresji. Dzielcie się pozytywną energią z innymi i nawet jeśli myślicie, że głupio wyglądacie, to się tym nie przejmujcie.

Uśmiech jest najlepszą kosmetyką do użytku zewnętrznego i najlepszym lekarstwem do użytku wewnętrznego.