To mój czas.

… To mój czas wciąż się rozwijam, ciągle biegnę dalej, chcę w tym trwać, być z sobą w zgodzie jeszcze doskonalej…

Dziś mija równy rok od mojego rozwodu. Przez ten cały czas targały mną emocję od miłości do nienawiści. Nie tłumiłam w sobie wspomnień, nie powstrzymywałam się od łez. Przyjrzałam się temu jeszcze raz, zadawałam sobie pytania i na trzeźwo znajdywałam odpowiedzi które miały sens. Powoli układałam, sobie na nowo całą tę układankę wiedząc, że każdy element jej idealnie zaczyna do siebie pasować. Pozwoliłam sobie na spokojne odejście tej miłości, łagodne wygaśnięcie żaru w moim sercu, uwolniłam się od wszystkich nieprzyjemnych uczuć, jakie towarzyszyły rozstaniu. Ten rok pozwolił mi na wyciągnięcie wniosków z minionych doświadczeń, które dają mi lepszą przyszłość, których nie będę powielała. Błędy, które popełniałam, nie mają teraz racji bytu w obecnym moim życiu.