Miesiąc: sierpień 2017

Gdy Ja tonę Ty toniesz razem ze Mną

Żadna z nas po pierwszym spotkaniu nie postawiłaby ani grosza na to, że ta znajomość przerodzi się, w przyjaźń. A jednak mimo różnicy wieku nasza przyjaźń  jest czymś wyjątkowym, bardzo osobistą relacją dwóch kobiet które, były i są na różnych płaszczyznach życia. W tej przyjaźni czuję się bezpieczna, nie muszę udawać kogoś, innego ani przekonywać, że zasługuję na nią. W przyjaźni potrzeba chwili ciszy i milczenia, a zarazem otwartości i dzielenia się przeżyciami. Nie można jednak wymagać, że będziemy “czytać”, w swoich myślach. Jako moja przyjaciółka znasz granicę swojej obecności, w moim życiu. Respektujesz Moje prawo do bycia z innymi. Jesteś niezwykłym towarzyszem, w moim życiu. Jesteś, dla mnie schronieniem, najlepszą “polisą” na życie i lekarstwem w trudnych chwilach.

To, co jest niesamowite, w naszej przyjaźni, to, że, w naszym życiu tak wiele się zmieniło, a my nadal możemy na siebie liczyć. Nie tylko, wtedy kiedy, jest nam źle, ale również, wtedy kiedy, jest nam dobrze. Na przestrzeni lat wiem, że nasza przyjaźń nabrała głębszego poczucia bezpieczeństwa. Nie potrzeba nam codziennych plotek, setek SMS-ów. Nasza przyjaźń dopuszcza sytuację, że możemy się nie słyszeć nawet 2 miesiące i to kompletnie nic nie zmienia.

Byłaś ze mną, gdy kończyłam pewien etap życia, Ja z kolei byłam z Tobą, gdy Ty zaczynałaś swój nowy etap życia. Wyróżniłaś mnie i pokazałaś, że przyjaźń jest dla Ciebie czymś bardzo ważnym, chociaż by wtedy kiedy, poprosiłaś mnie na swojego świadka. Jaki paradoks Ty moim świadkiem na sprawie rozwodowej, a ja twoim świadkiem na ślubie.

Przyjaciel staje się fragmentem naszej biografii, jak data urodzenia, pierwsza szkoła czy imiona rodziców.

 

 

 

 

 



Powrót do pisania

Trochę mnie z wami moi drodzy czytelnicy nie było, ale obiecuję wam, że pisać nie przestanę. Tak jak pisałam, mój blog jest bardzo ważnym elementem mojego życia.

Ten czas, w którym, nie byłam aktywna tu, nie był, czasem zmarnowanym. Trochę czasu poświęciłam na odświeżenie mieszkania które, dzielę z moją córką, a, że jestem z tym sama, trochę czasu mi to zajęło, aczkolwiek mogłam liczyć na pomoc przyjaciół i ktosia, ale mimo wszystko musiałam wszystkiego dopilnować osobiście.

W międzyczasie miało miejsce też bardzo ważne wydarzenie, w którym brałam udział, a mianowicie ślub mojej najwierniejszej i najukochańszej przyjaciółki, ale o tym na pewno dowiecie się, śledząc bacznie, mojego bloga. Podzielę się z Wami przeżyciami które, towarzyszyły mi, w tym dniu tym, bardziej że, byłam tam nie tylko jako przyjaciółka, ale również jako świadkowa.

Uczestniczyłam też przez 3 dni, w największej wakacyjnej imprezie edukacyjnej, w Warszawie. Oczywiście i tym się z Wami podzielę, ponieważ myślę, że nie każdy z was miał okazję, w ten sposób poszerzać swoją wiedzę. W czasie wolnym zwiedzałam stolicę i też chce się podzielić tym z wami.

Również chce się podzielić z wami swoim odczuciem związanym ze zmianami, jakie nastąpiły, w moim i córki życiu.

Dni mijały dość szybko, szarość dnia codziennego i proza życia. O tym wszystkim w kolejnych wpisać, w Małej Strefie Intymności.