Tysiąc wypitych razem kaw myślałam, że Cię znam.
Człowiek żyje w związku z nadzieję, że tak już będzie zawsze. Niestety wszystko może runąć niespodziewanie jak domek z kart jak zamki na piasku. Spada to na Ciebie jak grom z jasnego nieba. Nie jesteś na to przygotowana. Po prostu jednego pięknego dnia dowiadujesz się, że to koniec, że nie ma sensu ratować kilkunastoletniego związku. Jak sobie z tym poradzić? Każdy z nas przeżywa to indywidualnie, ale każdy z nas przechodzi przez te same fazy rozstanie. Najpierw jest szok, wyparcie, złość, akceptacja rozstania, gojenie ran i zrozumienie. We wszystkich tych etapach jest najważniejszy czas i trzeba ten czas przetrwać. Pojawiają się pytania, na które nie ma odpowiedzi, ale trzeba znaleźć jakiś punkt odniesienia, który pozwoli zrozumieć całą tę sytuację, w której się znaleźliśmy.
Ja zdecydowałam się być szczęśliwa, bo od tego jestem piękniejsza.